niedziela, 30 sierpnia 2015

KROK 8



Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziliśmy, i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim
Czytanie  z Wielkiej Księgi : str 66


Wszyscy ci,  którzy znajdują sie na naszej liście kroku ósmego, powinni znajdować się na liście kroku czwartego. W książce “Anonimowi Alkoholicy” napisane jest, że mamy listę osób, którym wyrządziliśmy krzywdę i że sporządziliśmy ją przy robienu inwentury w kroku czwartym. Przyznaliśmy się wtedy do popełnionych blędów i nieuczciwości i stwierdziliśmy że w przyszłości chcemy wyrządzone przez nas krzywdy naprawić. Jeśli odkryjemy, że skrzywdziliśmy kogoś komu powinniśmy zadoscuczynić, ale nie umieściliśmy tej osoby na liście kroku czwartego, to nie wpadajmy w panikę. Porozmawiajmy o tym ze swoim sponsorem, tak jak to robiliśmy w innych przypadkach. Pamiętajmy także że nie wszyscy, którzy znaleźli się na naszej liście w kroku czwartym, znajdą się na liście kroku ósmego. Jest wiele przypadków, gdzie odczuwaliśmy urazę, ale nie skrzywdziliśmy osoby, której ona dotyczyła. 
Wielu z nas, (co wydaje się trochę dziwne), miało tendencję do umieszczenia na naszej liście zbyt wielu osób. Był to rezultat extremalnego egocentryzmu, który jawił się w myśleniu, że wywieraliśmy wielki (negatywny) wpływ na ludzi, z którymi stykaliśmy się w życiu. Tak zdarzalo się, gdy za podstawę napisania naszej listy braliśmy listę kroku czwartego. Doświadczenie pokazało nam że dobrze było napisać taką listę od nowa, niejako z pamięci, i na końcu wrócić do listy kroku czwartego, aby sprawdzić, czy kogoś nie pominęliśmy.
Tak więc nasza lista jest krótsza. W zasadzie lista imion osób, które skrzywdziliśmy, wypelniłaby wymagania jakie stawia przed nami ten krok. Jednakże nasze doświadczenie pokazało nam, ze bardzo pomocne było umieszczenie dwóch dodatkowych kolumn. Powody tego są dwa. Po pierwsze, nie zawsze jest jasne na pierwszy rzut oka, czy kogoś skrzywdziliśmy, czy też tylko tak nam się wydaje. Aby mieć całowitą “jasność” odnośnie każdego przypadku, musieliśmy zobaczyć: to co zrobiliśmy (fakt), a także jaki to miało wplyw na daną osobę. Pamietajmy przy tym że czasem krzywdziliśmy innych nie tylko poprzez dzialanie, ale także poprzez jego brak. Np. wtedy kiedy zaniedbywaliśmy innych czy gdy byliśmy ślepi i głusi na możliwość zrobienia czegoś dobrego. Tak więc, w kolumnie drugiej umieściliśmy opis tego co zrobilismy. Krótki, suchy fakt. Odkryliśmy że gdy zaczynamy używać zbyt wielu słów do opisania danej sytuacji, to zaczynamy się usprawiedliwiać, znajdywać okoliczności łagodzące. W kolejnej kolumnie, która pomogła nam dostrzec w jaki sposób nasze działanie miało wpływ na innych, napisaliśmy to jak sami czulibyśmy się gdyby to nam zrobiono to, co my sami robiliśmy innym. Po prostu spróbowalismy wejść “w buty” osób, które skrzywdziliśmy. Zazwyczaj to co napiszemy widać wyraźniej , niż to co sobie wyobrażamy. Zdarzalo się że umieszczaliśmy na liście osoby, które po prostu nas nie lubiły i nie chcialy z nami mieć nic wspólnego. Ale czasem okazywało się że nie wyrządziliśmy realnej krzywdy tym ludziom. To że ktoś za nami nie przepada, nie musi oznaczać od razu, że został przez nas skrzywdzony. Musimy zaakceptować fakt, że zdarzało nam się robić rzeczy,  za które inni nas nie lubili. Po prostu. Drugim powodem do zrobienia tych dodatkowych kolumn było to, że dzięki temu co napisaliśmy, mieliśmy jasny obraz krzywd, ktore wyrządzaliśmy i pomogło nam to dostrzec co powinniśmy zrobić by za te krzywdy zadośćuczynić.

Bardzo trudno było nam w niektórych przypadkach wypełnić tą trzecią kolumnę. Często w przeszłości nasze myślenie o innych ograniczało się do tego w jaki sposób ich zmanipulować i wykorzystać aby osiągnąć jakiś swój egoistyczny cel. Nie troszczyliśmy się zupełnie o to, jak inni mogli się w takich sytuacjach czuć. Nie myśleliśmy o konsekwencjach naszych zachowań. Wypełnienie tej trzeciej kolumny dało nam przynajmniej odczucie odnośnie tego co zrobiliśmy innym, i pomoglo nam odczuć współczucie dla krzywdzonych osób. A to z kolei pomogło nam być gotowym do tego, by wyrządzone krzywdy naprawić.

Istnieją różne rodzaje krzywd :

        Rzeczy, których nie zrobiliśmy – zaniedbania. Bardziej ogólne np. nie byłem dobrym kochającym synem, lub bardziej szczegółowe, np. nie rozmawiałem ze swoim bratem Markiem, bo wziął bez mojej zgody samochód. I na dodatek go porysował.
        Rzeczy, które zrobiliśmy – kłamstwa, oszustwa, kradzieże, bicie, zdrady, wyzwiska, plotki itd. itp.
        Wszystkie długi
        Przestępstwa i wykroczenia kryminalne

Niektórzy z nas podzielili krzywdy według następującego klucza :

-  fizyczne
-  psychiczne
-  seksualne
-  finansowe
-  duchowe


Ważne : NIE UMIESZCZAMY SIEBIE SAMYCH NA LIŚCIE KROKU ÓSMEGO! W programie 12 kroków opisanym w książce “Anonimowi Alkoholicy” nie znajdujemy chociażby jednej sugestii, aby to uczynić. Wszystkie sugestie odnośnie kroków ósmego i dziewiątego odnoszą się do tych, którzy doznali krzywd. Na stronie 66 (wyd. II) napisano : “Teraz udajemy się do naszych współbraci i naprawiamy szkody wyrządzone w przeszłości”.

Duch kroków ósmego i dziewiątego wskazuje na to, byśmy myśleli o innych i nie próbowali być “mili dla siebie samych”, tak jak niektórym z nas  się wydawało w przeszłości. Pamiętajmy o jednym z najważniejszych efektów tego programu : “…. BARDZIEJ NIŻ SOBĄ ZAINTERESUJEMY SIĘ BLIŹNIMI. ZNIKNIE EGOIZM….” (Anonimowi Alkoholicy wyd. II str. 72)

piątek, 7 sierpnia 2015

KROK 7

Krok siódmy
Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze braki
Czytanie z Wielkiej Księgi str. 65-66

Wielu z nas wypowiedziało słowa modlitwy kroku siódmego, jakie znajdujemy na stronie 65. Część z nas na kolanach. Bardzo często niektórzy z nas modlili się w obecności sponsora, a niektórzy w samotności. Po zrobieniu kroku piątego, gdy wróciliśmy do domu i odpowiedzieliśmy twierdząco  na pytanie, czy jesteśmy gotowi aby Bóg uwolnił nas od naszych wad, klęknęliśmy na kolana i pomodliśmy się modlitwą, która znajduje się w Wielkiej Księdze: 
“ Boże, Stwórco mój. Oddaję Ci w posiadanie to wszystko, co jest we mnie dobre i złe. Modlę się i błagam, abyś raczył usunąć  ze mnie wszystkie braki mego charakteru, które przeszkadzają mi być użytecznym dla Ciebie i mych współbraci. Udziel mi siły, abym od tej chwili czynił Twoją wolę. Amen.“
W Wielkiej Księdze napisane jest, że gdy skończyliśmy słowa tej modlitwy, to postawiliśmy krok siódmy. Po prostu!
 Nie ma potrzeby powtarzania tej modlitwy codziennie, mimo że wielu z nas odmawia jednak tę modlitwę każdego dnia. Wielka Księga daje wskazówkę, że kroki szósty i siódmy są niejako potwierdzeniem decyzji, że mamy w sobie gotowość do tego, aby dalej kroczyć tą ścieżką, jaką wytycza nam program 12 kroków. Po postawieniu kroku siódmego czytamy, ze teraz potrzebne jest dalsze działanie, bowiem wiara bez uczynków jest martwa. ”Rzecz jasna, że te uczynki są codzienną pracą i wysiłkiem o utrzymanie osiągniętego stanu. Prawdę mówiąc, jest to “robota” na całe życie. Praktycznym jej zastosowaniem są sugestie, jakie zawierają się w dalszych krokach programu. Szczególnie w krokach 10, 11 i 12. Postawienie tego kroku ogranicza się w zasadzie do modlitwy i otwarcia się do gotowości na zmiany.
Nie zniechęcajcie się, że być może nie spotkacie nikogo, u kogo Bóg usunąłby wszystkie wady charakteru. W modlitwie tej oddajemy Bogu to wszystko, co jest w nas. Dobre i złe. I to jest pokora wyrażona w praktycznym działaniu. I prosimy o usunięcie tych braków/wad charakteru, które przeszkadzają nam być użytecznymi dla Boga i naszych współbraci. I wyrażamy gotowość. Ale to On decyduje kiedy, jak i które z naszych wad zostaną usunięte.
Uczymy się w tym kroku słuchać przewodnictwa Siły Wyższej, a nie naszej egocentrycznie nastawionej woli. W tym kroku przyznajemy i akceptujemy, że jest w nas zarówno dobro jak i zło. Bierzemy odpowiedzialność za nasze czyny. Nie możemy już dłużej usprawiedliwiać  się urazami czy też alkoholizmem. U podstaw uraz leżą przecież wady naszych charakterów. Ale nie jesteśmy już bezsilni wobec naszych wad. Nie dorastamy wciąż do ideału, dlatego że nie jesteśmy świętymi. Czynimy postępy w wielu dziedzinach życia, ponieważ zaczęliśmy zachowywać się inaczej. Jedną z większych radości programu jest fakt, że potrafimy przyznać się do naszych słabych stron i do niewlaściwego postępowania i nie czujemy się z tego powodu ani gorsi, ani odrzuceni przez Boga. Przeciwnie, czujemy, że jesteśmy pod jego opieką.
 Odkryliśmy przy okazji tego kroku, że trudno jest nam widzieć siebie samych jako ludzi pokornych. I boimy się czy takie stwierdzenie w stosunku do siebie nie jest aktem pychy. Poddajmy się osądowi innych w tej kwestii. Wydaje się że dobry sponsor jest to w stanie właściwie ocenić. Ten krok pomaga nam osiągnąć taki stan pokory, jakiego potrzebujemy, i otwiera drogę do postępu w tej materii. Wydaje się że Bill W. pozostawił nam pewien wzorzec, który może okazać się nam pomocny. “Po raz pierwszy przyznałem, że sam z siebie jestem niczym, że bez Niego jestem stracony.” (Anonimowi Alkoholicy, wyd. II str. 11). W modlitwie oddajemy wszystko co w nas, dobre i złe. Nasze doświadczenie pokazało nam, że kluczowe w tym kroku jest wzięcie pełnej odpowiedzialności za nasze życie, naszą przeszłość, za nasze niewłaściwe zachowania, urazy i lęki , które są rezultatem naszych niewłaściwych działań. Oddajemy Bogu także to, co jest w nas dobre. To chroni nas przed popadnięciem w pychę. Jeżeli robimy coś dobrego, nie przypisujemy już sobie wyłącznej zasługi i nie oczekujemy na poklask, jak to bywało w przeszłości. Wpisujemy to w naszej wieczornej liście wdzięczności i dziękujemy Bogu za łaskę, że mogliśmy właściwie postępować.